#E6AA00
"#002060
"W dniu 21 sierpnia 2024 roku (sygn. 0111-KDIB2-3.4014.291.2024.4.MD) Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał interpretację indywidualną dotyczącą skutków podatkowych darowizny pakietu kontrolnego akcji na rzecz fundacji rodzinnej. W wyniku analizy sprawy stwierdzono, że taka darowizna nie będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych („PCC„).
Wnioskodawcą w przedmiotowej sprawie była fundacja rodzinna z siedzibą w Polsce, posiadająca polską rezydencję podatkową. Fundacja ta została utworzona na podstawie ustawy z dnia 26 stycznia 2023 roku o fundacjach rodzinnych i powołana do gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz zapewnienia sprawnej sukcesji w ramach rodziny fundatora. W skład majątku fundacji mają wejść m.in. akcje w spółce akcyjnej przekazane w drodze darowizny przez jej fundatora.
Fundator zamierza przenieść na fundację posiadane przez siebie akcje (pakiet kontrolny przewyższający 50% akcji) w celu zapewnienia integralności spółki akcyjnej po jego śmierci. Przekazane akcje nie będą służyły pokryciu funduszu założycielskiego fundacji. W związku z darowizną nie dojdzie do przejęcia przez fundację długów, ciężarów ani zobowiązań darczyńcy.
Wnioskodawca zwrócił się z pytaniem, czy w wyniku przeniesienia przez Fundatora pakietu kontrolnego akcji na rzecz fundacji rodzinnej powstanie obowiązek zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. W ocenie wnioskodawcy taka sytuacja nie będzie wiązała się z powstaniem obowiązku podatkowego po stronie fundacji, ponieważ umowa darowizny nie obejmuje przejęcia długów, ciężarów ani zobowiązań darczyńcy.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził prawidłowość stanowiska wnioskodawcy, wskazując, że katalog czynności opodatkowanych podatkiem od czynności cywilnoprawnych jest zamknięty. Oznacza to, że czynności niewymienione w art. 1 ustawy o PCC nie podlegają opodatkowaniu tym podatkiem. Zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 1 lit. d tej ustawy, umowa darowizny podlega PCC tylko w zakresie, w którym obdarowany przejmuje długi i ciężary darczyńcy.
W analizowanej sytuacji darowizna akcji na rzecz fundacji rodzinnej nie obejmuje przejęcia długów, ciężarów ani zobowiązań Fundatora. W związku z tym, darowizna ta nie będzie stanowiła czynności podlegającej opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Fundacja nie jest zobowiązana do zapłaty PCC.
Interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej wskazuje, że darowizna akcji przez Fundatora na rzecz fundacji rodzinnej, która nie obejmuje przejęcia długów ani zobowiązań, nie podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Jest to korzystne rozstrzygnięcie dla fundacji rodzinnych, które planują sukcesję majątku w ramach rodziny, bez obciążenia dodatkowymi kosztami podatkowymi.
Opisywana interpretacja indywidualna stanowi istotne wyjaśnienie dla fundacji rodzinnych i ich Fundatorów, planujących przeniesienie pakietów kontrolnych akcji w drodze darowizny. Potwierdza ona, że darowizna akcji, która nie wiąże się z przejęciem zobowiązań darczyńcy, nie jest opodatkowana podatkiem od czynności cywilnoprawnych, co może znacząco ułatwić zarządzanie majątkiem rodzinnym i jego sukcesję.
Należy jednak pamiętać, że zgodnie z obowiązującym prawem, aby takie rozstrzygnięcie miało zastosowanie do konkretnego przypadku, każdy fundator musi zwrócić się z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej. Wydana interpretacja będzie miała zastosowanie wyłącznie do wnioskodawcy i nie obejmie innych podmiotów.
🔵 Pracodawcy Pomorza i Kujaw wraz z Jarosławem Ostrowskim, Wiceprezesem Zarządu Pracodawców Pomorza i Kujaw, reprezentującym Kancelarię Ostrowski i Wspólnicy sp.k. prezentują pierwszy videoalert z serii „Pracodawcy Pomorza i Kujaw Alarmują!”.
❗ Z niezadowoleniem przyjęliśmy informacje o planowanych przez Ministerstwo Finansów zmianach przepisów regulujących opodatkowanie fundacji rodzinnych, stąd nasza reakcja.
❗ Protestujemy przeciwko nowelizacji, która zamknie drogę do płynnej i bezpiecznej sukcesji oraz naruszy prawa tych rodzin, które w zaufaniu do państwa już zawiązały fundacje rodzinne.
Alert powstał w ramach projektu „Dialog Pracodawców Pomorza i Kujaw” współfinansowanego z funduszy Unii Europejskiej.
Praktycznie podczas każdego z dziesiątek spotkań, które odbyłem na temat fundacji rodzinnej klienci wyrażali obawę przed zmianą przepisów np. poprzez dolegliwe opodatkowanie. Wiadomo – przeniesienie majątku na odrębny podmiot to poważna decyzja, tym bardziej że jej odwrócenie może wiązać się z poważnym wydatkiem (podatek od likwidacji). Nikt nie chce „utknąć” w niewygodnej (nieefektywnej) strukturze prawnej z rodzinnym majątkiem.
Co zatem robić? Korzystać z obecnych, obiektywnie bardzo atrakcyjnych, rozwiązań czy poczekać? A może dać sobie z tym spokój? Ja uważam, że należy czym prędzej rejestrować fundację rodzinną. Poniżej postaram się wyjaśnić, dlaczego.
Paradoksalnie jestem przekonany, że możliwość modyfikacji obecnej ustawy powinna skłaniać zainteresowanych do założenia fundacji jak najszybciej.
Po pierwsze – ci, którzy „wejdą do systemu” pod rządami obecnych regulacji mają realną szansę na ochronę praw nabytych (np. poprzez kontynuację zwolnienia w odniesieniu do zysków z wniesionego majątku).
Po drugie – obecnie przekazanie majątku (inaczej niż w innych krajach) do fundacji nie jest opodatkowane. Jeśli miałbym obstawiać, to ten element zmieni się najszybciej.
Po trzecie – jestem pewien, że żadna zmiana nie nastąpi z dnia na dzień, co oznacza, że będzie czas, aby dostosować się do nowej sytuacji.
Po czwarte – niezakładanie fundacji rodzinnej w wyniku mglistych przeczuć i obaw w zestawieniu z realnymi korzyściami, jakie niesie ona teraz nie wydaje się logiczne.
Po piąte – dlaczego nie skorzystać teraz z atrakcyjnych rozwiązań? Zasada carpe diem może dotyczyć też podatków. Skoro ustawodawca stawia przed nami okazję, to czemu z niej rezygnować. Ja osobiście nie wierzę w „teorię o pułapce podatkowej”.
No ale to Wasza decyzja. Ja mogę tylko pomóc ją podjąć.
Uzasadnienie projektu ustawy o fundacji rodzinnej wskazało szereg wartości, które ma ona wspierać i chronić. Ogólnie rzecz ujmując ustawodawca troszczy się o polski, rodzinny biznes i chce zapobiegać jego rozdrobnieniu. Zadaniem tej instytucji jest ułatwianie międzypokoleniowej sukcesji. Projektodawca wprost powiedział, że potrzebny jest „mechanizm integracji majątku (akumulacji kapitału) i zarządzania nim w sposób pozwalający na zachowanie aktywności w sferze gospodarczej i dostarczanie środków utrzymania przyszłym pokoleniom”. Innym motywem prawodawcy było ograniczenie „emigracji aktywów’ za granicę.
Biorąc powyższe za realną deklarację a nie czczy, polityczny marketing musimy dojść do przekonania, że państwo poważnie traktuje polski biznes rodzinny i nie chce zastawić na niego pułapek prawnych.
Celem projektu ustawy jest więc kompleksowe wzmocnienie narzędzi prawnych do przeprowadzenia procesów sukcesyjnych poprzez dodatnie do systemu prawa instytucji służącej do gromadzenia rodzinnego majątku, pozwalającego na zatrzymanie kapitału w kraju na wiele pokoleń oraz zwiększenie potencjału krajowych inwestycji. Fundacja rodzinna ma minimalizować ryzyko nieudanej sukcesji i gwarantować kontynuację działalności biznesowej. Przekazanie majątku, w tym firmy rodzinnej, fundacji rodzinnej ma chronić go przed podziałem, umożliwić jego pomnażanie, a więc także czerpanie z niego korzyści, które będzie można przeznaczyć na pokrycie kosztów utrzymania osób wskazanych przez fundatora. Kluczowe jest bowiem zapewnienie ciągłości przedsiębiorstwa prywatnego, w szczególności dla celów zabezpieczenia rodziny. Istotne jest przy tym, aby fundacja rodzinna była w stanie zaspokajać potrzeby beneficjentów, którzy co do zasady będą członkami rodziny. Mogą to być jednak również inne osoby. Niektórzy mogą nie być w stanie kontynuować działalności firmy, dlatego w celu zachowania jej ciągłości może okazać się niezbędne zaangażowanie innych osób.
(Fragment uzasadnienia projektu ustawy)
Pewną wskazówkę co do ewentualnych zmian przepisów zawiera sama ustawa, która zobowiązuje Radę Ministrów do przeglądu funkcjonowania jej przepisów i przedłożenia Sejmowi i Senatowi informacji o skutkach obowiązywania wraz z propozycjami zmian, po upływie 3 lat od dnia jej wejścia w życie (art. 143). Z jednej strony przepis ten pozwala liczyć na trzy lata spokoju, co samo w sobie może pewną zachętą do działania dla niektórych (np. planujących sprzedaż biznesu). Jednak pytanie jest inne – czy wspomniany przepis może być rozumiany jako zapowiedź prawnego Armagedonu? Według mnie nie.
Wskazane w uzasadnieniu ustawy wartości, która ma ona chronić są zbyt istotne, aby w sposób nagły znacząco zmieniać reguły gry. Myślę, że planując byt swojej rodziny, w tym międzypokoleniowy transfer majątku, fundator i beneficjenci mają prawo oczekiwać stabilności a co najmniej odpowiedniego okresu przejściowego, chroniącego ich przed niekorzystnymi modyfikacjami przepisów.
Zasada ochrony praw słusznie nabytych „zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym. Zasada ochrony praw nabytych zapewnia ochronę praw podmiotowych – zarówno publicznych, jak i prywatnych (wyrok TK – K 5/99). Zasada ta nie ma charakteru absolutnego, prawa nabyte mogą być ograniczane lub znoszone w razie kolizji wartości leżących u ich podstaw z innymi wartościami konstytucyjnymi, którym w danej sytuacji należałoby przyznać pierwszeństwo ochrony (…). Najczęściej odstępstwa od zasady ochrony praw nabytych uzasadniane są potrzebą zapewnienia równowagi budżetowej oraz pogorszeniem sytuacji ekonomicznej państwa”(1).
W podatkach wielokrotnie mieliśmy do czynienia z zachowaniem przez ustawodawcę określonych przywilejów dla podatników, którzy rozpoczęli korzystanie z nich przed zmianą prawa (np. ulgi mieszkaniowe, umowy leasingu i wiele innych). Innymi słowy – w sytuacjach aksjologicznie uzasadnionych prawodawca honorował słusznie i skutecznie nabyte prawa podatników.
Moim zdaniem podane w uzasadnieniu ustawy wartości, którym służyć ma fundacja rodzinna (planowanie międzypokoleniowe, byt rodziny, zapobieganie rozproszeniu majątku) są tak istotne dla obywateli i samego Państwa, że jakakolwiek zmiana musi być poprzedzona poważną dyskusją z zainteresowanymi środowiskami. Jeśli nawet zostanie ona uznana za konieczną w świetle innych wartości konstytucyjnych, to musi zakładać ochronę przed skutkami dla tych, którzy „weszli do systemu” przed zmianą. Można to osiągnąć przez np. poprzez zakaz stosowania pewnych rozwiązań w odniesieniu do fundatora i beneficjentów żyjących w dacie powołania fundacji bądź do majątku wniesionego do niej przed zmianą prawa. Inną, według mnie minimalną, ochroną byłoby wystarczająco długie vacatio legis, umożliwiające rodzinom zaadaptowanie się do zmian. Tak czy inaczej – jestem przekonany, że nic nie stanie się z dnia na dzień.
Uważam, że elementów, które w przyszłości mogą ulec zmianie należy poszukiwać w rozwiązaniach obowiązujących w innych krajach w odniesieniu fundacji rodzinnych czy trustów.
W zagranicznych legislacjach można znaleźć podatek przekazania majątku do fundacji. Możliwe jest też opodatkowanie niektórych zysków (zresztą już teraz jest ta w Polsce). Istnieją też rozwiązania wymagające, aby w zarządzaniu fundacją uczestniczył tzw. czynnik zewnętrzny, czyli osoby o niezależnej od fundatora i beneficjentów pozycji zawodowej. W skrajnych sytuacjach (USA) beneficjent nie może zarządzać trustem, bo skutkuje to bardzo niekorzystnym opodatkowaniem. Z pewnością nie da się wykluczyć zmian w zakresie opodatkowania świadczeń przekazywanych beneficjentom.
Nie wydaje mi się jednak, aby realne było opodatkowanie wszystkich zysków generowanych przez fundację rodzinną, które nie są przekazywane do beneficjentów. Taka zmiana zniweczyłaby to istotę fundacji. W gruncie rzeczy jedyną poważną zachętą ekonomiczną do jej utworzenia jest zwolnienie podmiotowe z podatku dochodowego. Może ono podlegać pewnym modyfikacjom, ale jego całkowita likwidacja równałaby się wyrzuceniu fundacji rodzinnej na śmietnik. Moim zdaniem żaden ustawodawca tego nie zrobi.
(1) M. Florczak-Wątor [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, red. P. Tuleja, Warszawa 2023, art. 2.